wtorek, 5 listopada 2013

Druga fotka Iskierki

Wrzuciłam wczoraj na instagram i facebook, wrzucam również tutaj. Drugie w życiu zdjęcie naszego Dzieciątka :)

Tak jak liczyłam, 9 tygodni minęło, zaczynamy 10. Maleństwo ma (nie licząc nóżek, bo są podkurczone i skulone jak u żabki ;p) niecałe 3 cm. Dwa tygodnie temu miało niecały centymetr. Ale progres! W ciągu dwóch tygodni się "potroić" :D Serducho bije pięknie, ale najpiękniejszy był moment, jak w trakcie badania Kruszynka zaczęła się ruszać :) I to całym swoim małym ciałkiem, dała nam piękny popis swoich umiejętności.  Szkoda tylko, że jeszcze nie mogę tego poczuć. Przynajmniej miesiąc będę musiała poczekać, może trochę dłużej. Waldek powiedział mi, że przez to chciała nam powiedzieć "Patrzcie jaka jestem duża i co już umiem!!" Mieliśmy łzy w oczach jak to zobaczyliśmy.
   Nawet usłyszałam od pana doktora, że bardzo ładnie wyglądam :) Ja tam różnicy nie widzę specjalnej, no ale nie zaprzeczyłam :D Kolejna wizyta za dwa tygodnie. Dostanę skierowanie na badania prenatalne. Zapewne słono kosztują, ale wiem, jakie są pomocne i nieraz ratują maluszkom życie. No i mam już założoną kartę ciąży. Muszę się pilnować, żeby z moim szczęściem jej nie zgubić, bo to teraz mój najważniejszy dokument ;)  Jestem szczęśliwa, serio, bo to bezcenne widzieć swoje dziecko jak się prawidłowo rozwija, zobaczyć jego pierwsze ruchy, słyszeć bicie serca. Przede wszystkim teraz to już chyba na dobre kamień z serca, bo znowu się przekonałam, że wszystko z nami OK. Ja mam w sumie tylko lekki niedobór żelaza, ale to dlatego, że nie jem czerwonego mięsa, a w ciąży taki niedobór bardzo często się zdarza. Lekarz zalecił mi w takim razie dużo szpinaku i buraczków. Jak dla mnie bardzo ok :)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz