czwartek, 14 listopada 2013

Pieseł internauta i taaakie tam :)

Dziś zamiast mnie bloguje mój pieseł :P Nie, no, po prostu uciął sobie drzemkę przy laptopie, jak tylko wyszłam na chwilę do łazienki. Pewnie chciał sobie sprawdzić dog-fejsa. To zwierzę jest tak uparte, czasem wredne i denerwujące, ale zarazem tak kochane, że za każdym razem ta jego śpiąca mordka niesamowicie mnie rozczula. Wczoraj niechcący go kopnęłam, to kilka razy go przepraszałam, chyba mi już wybaczył :)
  Chciałam zrobić taki wpis, trochę ciekawostkowy, trochę zupełnie z innej beczki, misz-maszowy. Ciekawostka nr 1. : Wiecie, że Waldek śpi bez poduszki ? Dla mnie to od początku strasznie dziwne, bo ja zawsze muszę mieć wysoko pod głową, poduszka + jasiek bo inaczej nie zasnę, a on praktycznie od zawsze - całkowicie na płasko. Ponoć to dobre dla kręgosłupa.
   Następna ciekawostka: Waldek nie cierpi curry, a ja je uwielbiam i zawsze jak przygotowuje coś z kurczakiem, to staram się to curry jakoś skrzętnie przemycać, maskować, albo dosypywać w małych ilościach. Chciałam ostatnio zrobić 'tikka masala' taka potrawkę indyjską, typowo curry, ale chyba sobie daruje. Chyba, że zrobię ją tylko dla siebie w niedzielę, jak Waldi i rodzice będą jedli schabowe. Kiedyś nadmieniałam, że nie jem wołowiny, wieprzowiny, dziczyzny, ogólnie czerwonego mięsa.
   Kolejną rzeczą, nad którą się teraz zastanawiamy jest kupno pewnego sprzętu kuchennego. Mianowicie blendera. Stary spalił się podczas miksowania zupy :( No i mamy dylemat, bo nie wiemy kompletnie jaki wybrać. Mamy upatrzone trzy modele : Zelmer, Bosch i Kenwood. Jak narazie jestem za Zelmerem, bo miałam okazję używać kiedyś takiego u rodziców Waldka, jak robiliśmy tam ciasto. Moim zdaniem chodzi jak rakieta, ma świetne ostrze ze stali nierdzewnej i dużo innych końcówek w zestawie, m.in. kruszarkę do lodu. Ale na ceneo znaleźliśmy Boscha, który ma większą moc, a jest tańszy niż Zelmer. Mamy odkurzacz Bosch'owski i bardzo sobie go chwalę. Równoczesna alternatywą dla Boscha jest Kenwood Triblade, który znowu ma lepszą, bardziej ergonomiczną głowicę i większe ostrze. Trzeba więc będzie odwiedzić jakiś dobry sklep RTV i się w końcu zdecydować. Stwierdziłam, że musimy go kupić przed Świętami, bo Wigilii bez zupy-krem z leśnych grzybów sobie nie wyobrażam. Chyba tajemnicą jej smaku jest właśnie to, że jest zblendowana i kremowa :)
  Disiaj robię zupę pieczarkową i muszę do zmiksowania posłużyć się starym, wielkim mikserem, który jeszcze nawet nie wiem czy zadziała, no ale zobaczymy :)
  A zajęcie na dzisiejszy dzień ? Zaczynam produkcję kartek świątecznych :D W tym roku postanowiliśmy, że wszystkie kartki, które będziemy wysyłać rodzinie i znajomym  będą robione ręcznie. Efekty mojej pracy na pewno sfotografuję :) Mam ochotę się z tym pobawić, trzeba zacząć podkręcać przedświąteczną atmosferę :D

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz