środa, 23 października 2013

Mdłości runda 2...

No to dzisiaj mamy chyba drugą rundę mdłości. Już myślałam, że mnie opuściły, bo miałam kilka dni spokoju, ale to były złudne nadzieje ... Dzisiaj miałam pobieraną krew. Zrobiłam cały zestaw badań dla kobiety w ciąży. Zgięło mnie, kiedy pani pielęgniarka wyśpiewała cenę 250 zł ... No, ale badanie zrobić musiałam. Pełna morfologia, testy na zakażenie różnymi bakteriami, poziom glukozy, jakieś przeciwciała, dużo tego było. Najgorsze, że musiałam być na czczo, a było już grubo po 10 rano, więc chwiałam się na nogach. Mam taki rytm biologiczny, że mogę sobie odpuścić kolację, na obiad chapnąć byle bułę z jogurtem, ale śniadanie muszę zjeść. Bez śniadania nie ma mowy o wyjściu z domu. Zawsze jak wstanę to pierwsze moje kroki - lodówka. Jeszcze w dodatku dziś mi 3 fiolki krwi upuściła. No ale zdrowie najważniejsze i mam to już za sobą. Oczywiście z laboratorium prosto do piekarni po jakąś świeżą bułę :p Chyba resztę dnia spędzę dzisiaj w łóżku. A przynajmniej do przyjazdu Waldka z pracy. osłabienie totalne i zmęcznie materiału. A sokiem pomarańczowym odbija mi się już chyba z godzinę. Blee. Chyba zwiniemy żagle i udamy się z Iskierką na mała drzemkę, bo ciężko będzie...
  Na zewnątrz pięknie, wręcz gorąco, kto by pomyślał, że taka pogoda zagości u nas w październiku.
Wczoraj przyrządzałam quiche ze szpinakiem. I chyba znów mnie coś zaćmiło, bo dałam za dużo szpinaku i zamiast tarty francuskiej ze szpinakiem wyszła jakby hmmm, zapiekanka szpinakowa z dodatkiem ciasta francuskiego ;p Forma trosze się rozlazła, ale w smaku bardzo dobra i delikatna. Przepis super, tylko naprawdę radzę dać tyle szpinaku co w przepisie, ja zamiast 750 g dałam prawie kilogram :P Przpis mam ze strony www.przepisy.pl , oto on :

http://www.przepisy.pl/przepis/quiche-z-czarnymi-oliwkami-i-szpinakiem


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz